Premiery filmowe: Kwiecień 2010

Data:

W marcu jak w garncu, ale za to kwiecień plecień. W związku z tym przedstawiam tradycyjny przegląd premier filmowych z miesięcznym wyprzedzeniem. Te które widziałem, komentuję w charakterystycznym dla siebie dowcipnym stylu. Te których nie widziałem nie komentuję. Jakoś tak.

Co nas kręci, co nas podnieca (Whatever Works), reż. Woody Allen

Premiera: 9 kwietnia

Jak co roku tak i w tym podziwiać możemy nowy film niezniszczalnego Woodiego Allena. Film, którego dystrybucja przebiega do tej pory bardzo specyficznie. Premierę miał na Tribeca Film Festival w kwietniu... 2009 roku. Potem na chwilę w lipcu wszedł do kilku kin w Stanach i Kanadzie, ale szybko się z nich ewakuował. Pokazywano go następnie w takich krajach jak Singapur, Francja, Islandia, Hong Kong czy Izrael, aż w końcu, po ponad roku zawitał do polskich kin. Ale i tak mamy lepiej niż Anglicy (i nasi rodacy na wyspach), gdzie film pokazywany będzie dopiero w czerwcu tego roku (przy dobrych wiatrach).


Starcie Tytanów, reż. Louis Leterrier

Premiera: 9 kwietnia

Perseusz (Sam Worthington, ten od Avatara), urodzony jako bóg, ale wychowany jak człowiek, nie jest w stanie uratować swojej rodziny przed Hadesem (Ralph Fiennes, znany jako Lektor) - mściwym bogiem świata zmarłych. Nie mając nic do stracenia mężczyzna zgłasza się na ochotnika, by poprowadzić wyprawę do zakazanego świata Hadesa (tak, to ten grecki bóg od trupów) i pokonać go, zanim ten odbierze moc Zeusowi (bóg wszystkich bogów) i sprowadzi na ziemię chaos. Cytując kickersa: jest to remake. I kasowy hicior jeszcze przed wejściem do kin. Wspomniałem z obowiązku. W marcu było w końcu o Wilkołaku.

http://www.youtube.com/watch?v=q6CJenNMsb4

Każdy myśli swoje (Burrowing), reż. Henrik Hellstrom, Fredrik Wenzel

Premiera: 9 kwietnia

To kolejny film wyświetlany z cyklu "Nowe Horyzonty na wyjeździe", w którym najciekawsze filmy zeszłorocznego festiwalu we Wrocławiu objeżdżają polskie kina. Film zrecenzowała na Filmasterze verdiana, która w tekście Był sobie chłopiec napisała:

Wenzel i Hellstrom zrealizowali ten film całkowicie własnym sumptem. Nie ma tu rozmachu, jest cicha i spokojna kontemplacja. Piękne zdjęcia, cudowna, magnetyzująca muzyka Enocksona - to największe atuty [...] Wszystkie zdjęcia nakręcono w ciągu jednego lata w Falkenberg. Część z nich była zaimprowizowana. To film z duszą, a takiemu można wybaczyć wiele. :)


Ja, też (Yo, también), reż. Antonio Naharro, Álvaro Pastor

Premiera: 9 kwietnia

Cytując wks:

Film był prezentowany na ostatnim festiwalu w San Sebastian, zdobył też nagrodę publiczności na festiwalu w Roterdamie, w Polsce wyświetlany w ramach Tygodnia Filmów Hiszpańskich. Opowiada o pierwszej osobie z zespołem Downa, która ukończyła studia. Ta informacja brzmi może banalnie, ale film zasługuje na szczególną uwagę. Doskanała jest gra aktorska głównego bohatera (Pablo Pineda). Gorąco polecam. W mojej opinii ocena 8/10 z dodatkowym olbrzymim plusem za pokazanie tematu-tabu: seksualności osób z zespołem Downa.


Fantastyczny Pan Lis, reż. Wes Anderson

Premiera: 16 kwietnia

Doskonała zabawa, bardziej dla dorosłych niż dla dzieci, z powodu bardzo wielu żartów słownych i... obyczajowych, które dla najmłodszych będą niezrozumiałe. Bezkompromisowy, zaskakujący, czarujący, zniewalający... Gdyby tylko tak nie pędził (scena|cięcie|scena|cięcie) i pozwolił nieco odpocząć, byłby to film idealny. Świetna muzyka z nawiązaniami m.in. do westernu, kojarzyła mi się z doborem songów przez Tarantino. I do tego doskonały dubbing Clooneya i Meryl Streep. No cudo :)

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to animacja wszech czasów. Koniecznie!


Człowiek, który gapił się na kozy, reż. Grant Heslov

Premiera: 16 kwietnia

George Clooney, Ewan McGregor, Jeff Bridges, Kevin Spacey, Stephen Lang. Dla samych nazwisk trzeba się wybrać do kina. "Człowiek, który gapił się na kozy" to ciekawa próba nakręcenia przez Amerykanina (i jednocześnie kumpla Clooneya, który realizował z nim doskonałe Good night and good luck) filmu w stylu skandynawskim, ale ulokowanego w Iraku. W założeniu miała chyba pokazać wojnę w krzywym zwierciadle. Wyszło coś dziwacznego, miejscami tak dziwacznego jak "Gerry" Van Santa, ale w większości klimat jest bardziej komediowy. Więcej o filmie (który uznaję za ciekawą porażkę) napisałem w recenzji: Faceci gapiący się na kozy.


Dobre serce, reż. Dagur Kári

Premiera: 23 kwietnia

Reżyser Nói albínói nakręcił tym razem dramat o nieprzyjemnym właścicielu obskurnego baru w podejrzanych okolicach Nowego Jorku, który zabijany powoli przez papierosy decyduje się w ostatnich chwilach swojego życia zaopiekować się bezdomnym chłopcem. Brzmi jak "The Blind Side", tylko nakręcone po europejsku.

http://www.youtube.com/watch?v=bx1wtwnVSCU

Hel, reż. Kinga Dębska

Premiera: 23 kwietnia

Pokazywany w sekcji debiutów zeszłorocznego festiwalu Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu, "Hel" Kingi Dębskiej trafił do krajowej dystrybucji. Film opowiada o cenionym psychiatrze uzależnionym od heroiny.

Jak pisał Samuel Nowak w opisie filmu na stronie ENH:

Do napisania scenariusza, który został wyróżniony w I Konkursie Filmforum i Akson Studio, reżyserkę zainspirował reportaż prasowy 25 lat nałogu, film jest jednak historią w całości fikcyjną. Obraz kręcony był w większości w szpitalach psychiatrycznych

Na festiwalu debiut Dębskiej zebrał dość mieszane opinie. Sam nie wybrałem się na film po tym jak zniechęcił mnie do niego Negrin.


Iron Man 2, reż. Jon Favreau

Dystrybutor pisze tak:

Tony Stark (Robert Downey Jr.) powróci, aby stawić czoło kolejnym przeciwnikom. Akcja filmu będzie ma miejsce pół roku po pierwszej części, tym razem Tony nie ukrywa swojej tożsamości.

A ja nie jestem w stanie nic tutaj dodać.

Premiera: 30 kwietnia
http://www.youtube.com/watch?v=J6Olpjl_IrE&feature;=player_embedded

Szalone serce, reż. Scott Cooper

Wierzę, że ten film został stworzony z myślą o mnie, w nadziei na dobrą recenzję na Filmasterze. Są w nim wszystkie składowe, których oczekuję od dobrego dramatu: podstarzały, nieco chamowaty facet z problemami i po przejściach, romantyczna miłość, która nie może po prostu skończyć się dobrze, pasja, która napędza głównego bohatera i pozwala mu przetrwać mimo przeciwności oraz gorzki, lekko sentymentalny klimat. Dziękuję i zgodnie z umową, oceniam zdecydowanie wyżej niż film na to zasługuje.

Premiera: 30 kwietnia

I to by było tyle jeśli chodzi o kwiecień. Tradycyjnie, jeśli macie pomysły na inne filmy, które warto zobaczyć w tym miesiącu, dajcie znać w komentarzach!

Koniecznie dalsze premiery, jestem b. ciekawa, co tam napiszesz ciekawego o "Kick-Ass" ;)

Do licha, wiedziałam, że ten tytuł z czymś mi się kojarzy

http://filmaster.pl/film/clash-of-the-titans/ - fajny, relaksujący film swoją drogą.

Perseusz. Bóg. Walczy z Hadesem (Z HADESEM, który w oryginale dawał mu fanty). Rany, to będzie masakra mitu większa niż disneyowski Herkules (a myślałam, że się nie da).

Może uda mi się pójść na Lisa, na pewno idziemy na inną lekką animację - jak wytresować smoka. Zobaczymy, co tam DreamWorks nawyrabiał (ostatnio chyba przestał kopiować Pixara, co mu na dobre wychodzi)

Jeśli dobrze pamiętam, to na kwiecień planowana jest polska premiera filmu "Yo, tambien" ("Ja, też"). Film był prezentowany na ostatnim festiwalu w San Sebastian, zdobył też nagrodę publiczności na festiwalu w Roterdamie, w Polsce wyświetlany w ramach Tygodnia Filmów Hiszpańskich. Opowiada o pierwszej osobie z zespołem Downa, która ukończyła studia. Ta informacja brzmi może banalnie, ale film zasługuje na szczególną uwagę. Doskanała jest gra aktorska głównego bohatera (Pablo Pineda). Gorąco polecam. W mojej opinii ocena 8/10 z dodatkowym olbrzymim plusem za pokazanie tematu-tabu: seksualności osób z zespołem Downa.

W kwietniu na nic nie czekam bardziej niż na The Good Heart, urzekł mnie klimat trailera
http://www.youtube.com/watch?v=JYgnHvgaCfQ

Zaktualizowałem notkę o filmy z trzeciego i czwartego weekendu kwietnia. Dodałem też film wspomniany przez wks (Ja, też).

Dodaj komentarz